To kolejny wypadek drogowy, w którym prokurator zderza się z motocyklem. Takich zdarzeń jest coraz więcej – mówił zastępca rzecznika dyscyplinarnego dla krakowskiego okręgu regionalnego prok. Andrzej Szutowski.

Czytaj też: SN: Prokurator bez immunitetu z powodu kolizji drogowej

Pojednanie z poszkodowanym

Tym razem prokurator Adam C. z Prokuratury Rejonowej w Rudzie Śląskiej w maju 2022 r. wyjeżdżał powoli z parkingu na drogę główną. Zatrzymał się, obserwując mijające samochody, przepuściwszy kilka z nich, nie ustąpił pierwszeństwa motocyklowi  – zderzył się z nim. Motocyklista doznał obrażeń m.in. złamania obojczyka i żeber. Jak potwierdziła policja - prokurator był trzeźwy.

Prokurator C. wysiadł z auta i udzielił pomocy poszkodowanemu mężczyźnie. Przeprosił, doszło do pojednania i w toczącym się potem procesie – przyznał się do winy. Uczynił zadość wszystkim żądaniom finansowym pokrzywdzonego.

Obok procesu dyscyplinarnego toczyło się postępowanie karne, które zakończyło się wyrokiem Sądu Rejonowego w Opolu z 14 maja 2024 r. W tym orzeczeniu warunkowo umorzono postępowanie z zawieszeniem na rok, a ponadto obowiązkiem zapłaty 5 tys. zł nawiązki i 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.

Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym 3 października 2024 r. uniewinnił prok. C. , stwierdzając, że nie doszło do uchybienia godności urzędu i naruszenia autorytetu instytucji zaufania publicznego.

Odwołanie rzecznika

Z tym orzeczeniem nie zgodził się zastępca rzecznika dyscyplinarnego i złożył odwołanie do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Żądał zmiany kary i wymierzenia nagany. Według rzecznika obwiniony naruszył zasady ruchu drogowego, bo nie zachował należytej ostrożności i spowodował poważny wypadek.

Obwiniony prokurator na rozprawie przed Sądem Najwyższym wyjaśniał, że nie miał należytej widoczności.

- Każdemu taki wypadek może się zdarzyć. Dwa razy jestem karany, gdyż wykonuję zawód zaufania publicznego – dodał.

Uniewinnienie pozostaje w mocy

Sąd Najwyższy w składzie dwóch sędziów i ławnika w wyroku z 17 czerwca 2025 r. uznał, że argumenty odwołania są niezasadne. Pozostawił więc zaskarżone orzeczenie w mocy.

- Fakt wydania orzeczenia karnego nie zwalnia sądu dyscyplinarnego od oceny – podkreślił sędzia sprawozdawca Tomasz Demendecki. – Według Sądu Najwyższego zachowanie obwinionego nie uchybiło godności urzędu. Prokurator dokonał błędnego manewru na drodze, ale nie wynikało to z brawury i nie był to czyn zabroniony – dodał sędzia.

Przewodniczący składu Wiesław Kozielewicz uzupełnił ten wywód: - Zdarzają się przypadki zachowania osób zaufania publicznego, które są przestępstwem i jednocześnie deliktem. Dotyczy to przestępstw umyślnych, na przykład kradzieży. Umyślne zachowania są także deliktami dyscyplinarnymi. Godzą bezpośrednio w prestiż urzędu. Jednak nieumyślne przestępstwo nie może pociągać za sobą odpowiedzialności dyscyplinarnej. Szkodliwość takich zachowań jest nieporównywalna z umyślnymi . Na płaszczyźnie karnej czyn nie cechował się rażąco wysokim stopniem szkodliwości społecznej – wyjaśniał sędzia Kozielewicz.

Rzecznik dyscyplinarny podziękował sądowi za jasną wykładnię. Orzeczenie to będzie kształtować linię orzeczniczą – jak stwierdził prokurator Sztutowski – a była ona do tej pory niejednoznaczna, jeśli idzie o wypadki drogowe prokuratorów.

Wyrok Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 17 czerwca 2025 r., sygn. akt II ZOW 52/24

 

Cena promocyjna: 62.3 zł

|

Cena regularna: 89 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 66.75 zł